Budzi się przyroda, budzimy się i my do życia po zimowym uśpieniu, może i właściciele zamku się obudzą wreszcie.
Czas pomyśleć o zdjęciu grubaśnych swetrów i czap, ale co pod spodem?
Ja jak zwykle po zimie mam do zrucenia kilka kilogramków, ciężko będzie, bo i chęci małe. Ale cóż, kiedy raczej wybieram ślęczenie przy szydełku niż jakiekolwiek ćwiczenia.
A ostatnio fascynuje mnie haft matematyczny i jeszcze coś, moja znajoma pani poprosiła mnie o zrobienie nietypowo serwetki z nici "sznurkopodobnych"
Nawet nie wyszło to źle, powiem Wam, że zaczynają i mnie podobać się takie serwetki.
Obie są z tego samego sznurka, chociaż może to nie sznurek tylko jakaś włóczka, na zdjęciach widać nie co inaczej. Robi się je bardzo szybko i nie ma potrzeby krochmalenia.
A to moja ostatnia praca haftem matematycznym, trochę z a trudny wzór wybrałam, ale praktyka czyni mistrza.
No i mój Feluś na koniec
Serwety sliczne a z takiej nici sznurkowej to wyszły w stylu EKO, a haft cudowny!!!
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszły te serwetki ...a kotek naprawdę rozkoszny!!!Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńSerwety wyszły super. Można je zastosować jako serwetkowe podkładki. Pewnie w użytkowaniu okażą się wygodniejsze niż kordonkowe. Bardzo podoba mi się ta pierwsza w tulipany. Jeśli chodzi o kota, to ja kocham wszystkie. Taka ze mnie kociara.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne serwety.A Feluś robi zasłużoną karierę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki,dobry pomysł z tym sznurkiem! Haft matematyczny również mi się podoba, nigdy jeszcze nie robiłam czegoś takiego,może czas spróbować:)))
OdpowiedzUsuńKociamberek Feluś fantastyczny! Chyba jeszcze młodziak, prawda?
Pozdrawiam!
Piękna serwetka,haft równiez śliczny,a kot niesamowity.Dzieki za odwiedzinki na moim blogu.No a co do tych moich kurek to pewnie czas zaczać próby z jajeczkami.O matko az sie boje,gdzis mam opis ale nie wiem czy dam rade?:)))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjestem zauroczona haftem
OdpowiedzUsuńładny blog :-)
pozdrawiam
Piękna serwetka, a haft śliczny. Kotka masz super.
OdpowiedzUsuńPiękne serwety, haft podziwiam z otwartą buzią! Twój kotek jest bardzo podobny do mojej nieżyjącej już niestety kici, patrzę na niego z rozrzewnieniem. Ślicznota! Dziękuję za pochlebne opinie na temat mojego Czesia, to już czwarty na moim koncie, mam już chyba wprawę :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twojej pracy z haftem matematycznym , wyszło pięknie , nie wiem dlaczego sie czepiasz he he ja nie potrafie nic zrobic w tej technice. A serwetki jak zwykle bajeczne.
OdpowiedzUsuń