WITAM SERDECZNIE W MOICH SKROMNYCH PROGACH, ZAPRASZAM, ROZGOŚĆCIE SIĘ ,
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY,
SZCZEGÓLNIE CIESZĄ MNIE WASZE KOMENTARZE ...

Zaglądają do mnie

środa, 28 września 2011

Trudny kolor

Skończyłam kilka dni temu szal z kid mohair fonseca szal .
Ale aby uchwycić kolor i wzór trochę mi zeszło, a i tak nie jestem zadowolona.
jest to kolor beżowy z przenikającymi złotymi nitkami. Ni jak nie udało mi się tego złapać na fotografii






Właściwie żadne zdjęcie nie odzwierciedla prawdziwego koloru
Wymiary to 50 x 180 cm, poszło mi 75 g nitki, zostały małe ochłapy, robiła na drutach 4.


PODOBA MI SIĘ!!!!

niedziela, 25 września 2011

Buszowanie po strychu!

Wczoraj udało mi się w końcu znaleźć trochę czasu i posiedziałam sobie na strychu... czas pomyśleć o jesieni i zimie, aby nie zaskoczyła nas jak drogowców.
Po raz kolejny zwlokłam sweter z owczej wełny, chyba go w końcu spruję, jest strasznie gryzący. Mimo, że jest mi go szkoda. Myślę, że na skarpety będzie akurat


A to już minigolfy, mam ich całą masę, lubię je zakładać zimą


Oczywiście czapek też nie może zabraknąć...


Jeszcze czas na zimę, tym bardziej, że na dworze taka piękna pogoda. Ale kiedy przeglądam blogi, aż dech zapiera od tych wspaniałości wzorków i kolorów. A ja?
Mam włóczkę, chęci, nawet zapał by się znalazł, tylko, że czasu jak na lekarstwo. Kiedy wracam do domu, to już nic mi się nie chce. Ciężkie kilka tygodni przede mną. Ale ni to! Poradzę sobie ! Trzymajcie się i nie chorujcie, bo moja rodzinka już przez to przeszła. Wcześnie w tym roku zaczęliśmy kichać i kaszleć...

niedziela, 18 września 2011

10 książek, którymi zaraziłam swojego syna

Przeczytałam wczoraj w jednej z gazet wywiad z Wojciechem Mannem na fajny jak dla mnie temat
'' 10 książek, którymi chciałbyś zarazić swojego syna". I tak sie zastanawiam, czy w XXI jest to możliwe.
Mój syn ma dopiero 11 lat, zaczął czytać w wieku 5,5 , ale czy książki, które ja czytałam w jego wieku mogą być i teraz aktualne?!
Okazuje się, że tak, o ile nasze dzieci w ogóle czytają, przecież najpierw sami podrzucamy im jakieś fajne (naszym zdaniem) ksiażki.
Oczywiście, że nie wszystkie przypadną do gustu, tak jest np. z "Anią z Zielonego Wzgórza", czyta, bo to lektura- musi-ale zauważyłam, że już dorwał od kogoś film...
Gdybym miała zrobić taką listę, to były by to
1.''Dzieci z Bulerbyn"Astrid Lindgren
2."Asterix i Obelix" Rene Gościnny Albert Uderzo
3.Wszystkie "Tytusy" Chmielewskiego
4. "Podróż za jeden uśmiech" Bahdaja
5." Wakacje z duchami" też Adama Bahdaja
6. Wszystkie "Tomki" Szkalrskiego
7."Porwanie Baltazara Gąbki" i reszta książek tej serii Pagaczewskiego
8. "Muminki" T. Jansona
9."W pustyni i w puszczy" Sienkiewicza
10." Księga dżungli" Kiplinga
Wiele jest jeszcze książek w biblioteczce, ale niestety "nie wszystkie nadają się do czytania" jak to mówi moje dziecię...
To są książki z naszego dzieciństwa, mąż coraz to ściąga jakieś nowe ze strychowej półki....ostatnio obaj zaczytują się "Panu Samochodziku".
Cóż przecież to faceci, ja uwielbiałam Musierowicz,Ożogowską, Siesicką, ale to przecież..."babskie"

piątek, 16 września 2011

Jesień mnie zaskoczyła

Jesień mnie zaskoczyła, jakoś tak szybko nadeszła , widzę to przez okna, park coraz bardziej zaściełany

Wybraliśmy się na grzyby, ale tylko kurki...gdzie nie gdzie jakiś podsuszony albo robaczywy podgrzybek


Nawet niebo przypomina o jesieni
Wczoraj suszyłam miętę i pietruszkę na zimową porę, a kwiatki miętowe wstawiłam do wazonika, zauważyłam że Felek lubi się koło nich "pętać"
A to ostatnio ulubione jego miejsce , drzwi kuchenne

Szydełko "rdzewieje", pokończyłam moje wymiankowe upominki, jeden już poszedł w świat, pochwalę się, jak dotrze, drutami mam rozpoczęte kilka prac, cały czas siedzę nad czarnym golfem dla mojego brata, który już zaczyna mi dogryzać, że pewnie kole Bożego Narodzenia skończę...w międzyczasie powstaje szal w ładnym odcieniu beżu z kid mohair 

Przy pomocy, albo raczej przy... przeszkadzaniu Felka

Pierwszy raz robię na grubych drutach z tak cienkiej nitki, początek był trudny, ale teraz już dochodzę do wprawy, 
Cieszę się, ze mnie odwiedzacie i zostawiacie ślad w postaci komentarzy, one cieszą najbardziej...

środa, 7 września 2011

Od snehurki do ogniska!

Kordonek snehurka...do tej pory robiłam z niego raczej takie tam duperelki.
Jakoś mi nie pasował na serwetki, ale tym razem postanowiłam wykorzystać go w bieżniczku, i miłe zaskoczenie, robiło się bardzo fajnie...chociaż dla mnie po tej granatowej męczarni robótkowej wszystko robi się doskonale,w zamiarze miał być nieco większy rozmiarowo bieżnik i tak jest, już poleciał do nowej właścicielki, mam nadzieję, ze się spodoba



 Odkładam na razie szydełko, muszę wykończyć czarny golf dla brata(wreszcie), mam kilka rozpoczętych par skarpet, przygotowuję powoli się do wymianek... że też ja nie potrafię robić jednej rzeczy na raz!!!
Ale w moim przypadku tak jest ze wszystkim, czytam kilka książek jednocześnie...w soboty moja kuchnia to istne pobojowisko, wtedy szaleję , piekę,  gotuję i sprzątam jednocześnie, sama na siebie jestem wtedy zła...
 Kolejne miejsce Felka- niech mnie tylko ktoś wygoni?!

A tutaj to już pożegnanie wakacji było, widać mnie troszku...fajnie tak czasem odstresować się przy ogniu...

poniedziałek, 5 września 2011

Znowu w granacie

Skończyłam obrus , ten w kolorze chabrów, ma około 150 cm średnicy, jest robiony grubszym szydełkiem niż poprzednia serweta.Robiło się łatwiej, ale wygląd jest już mniej zadawalający, przynajmniej dla mnie.
Moja przyjaciółka jest zachwycona, cóż, ważne że podoba się właścicielce, prawda?!
Zobaczcie sami jak to wyszło



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...