WITAM SERDECZNIE W MOICH SKROMNYCH PROGACH, ZAPRASZAM, ROZGOŚĆCIE SIĘ ,
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY,
SZCZEGÓLNIE CIESZĄ MNIE WASZE KOMENTARZE ...

Zaglądają do mnie

niedziela, 30 października 2011

Przygotowania do Świąt pora zacząć!

Dziś rano znalazłam na jednym z blogów zagranicznych śliczną choinkę...dosłownie czasem jest tak, że coś od razu nas zachwyca....postanowiłam sobie taką choineczką zacząć moje przygotowania dekoracyjne do świąt...co prawda mam już kilka aniołków płaskich , ale to ona pierwsza zagości .
Miałam problem z wydrukowaniem schematu, dlatego też trochę czasu spędziłam z szydełkiem przed ekranem...nici to snehurka, powinny być chyba nieco grubsze, ale i tak efekt jest zadowalający.
jak myślicie?

Jest jeszcze nie usztywniona, pokazuję ją na "żywca".Musiałam się pochwalić

A tak przywitało nas kilka dni temu niebo, piękny widok...

czwartek, 20 października 2011

Wymianka kawowa cz.2

Już kilka dni temu dostałam moją wymiankową przesyłkę , ale dopiero dziś znalazłam chwilę czasu aby się pochwalić.
Moja kawowa paczka doszła od Beatrix.
 Były w niej prześliczne obrazki krzyżykowe, oczywiście z motywem kawki.
 Bardzo mi się spodobały, jak widzicie Feluś ogląda je z każdej strony

Zdjęcia nie są najlepsze, ale ostatnio wracam bardzo późno do domu i nieco przebija światło...
Poza nimi były oczywiście słodkości i kawki różne, a także przydasie , śliczny kordonek biały ze srebrną nitką, na pewno wykorzystam na Boże Narodzenie i sporo różnych koralików, może wreszcie coś zrobię innego?!
Miłego wieczoru, pobuszuję trochę u was i uciekam odpoczywać...

niedziela, 16 października 2011

Mam i ja!

Na wielu blogach widziałam piękne bukiety z klonowych liści, dziś na spacerze poobiednim przynieśliśmy mnóstwo liści, i tak powstał pierwszy bukiet, podoba mi się!
 Polakierowane na szybko lakierem do włosów
 Te bardziej czerwone to chyba klon palmowy?!
Nie mam nic do  pokazania na polu robótkowym, brakło czasu w tym tygodniu...


niedziela, 9 października 2011

Pracowita sobota


Dopiero wieczorem znalazłam czas , aby zacząć realizować moje postanowienie na wykańczanie resztek.
Na pierwszy rzut poszła szerokachna opaska, lubię w takich chodzić zimą, a potem rękawiczki bez palców, czyli mitenki, w typowo jesiennych kolorkach, chyba mi jeszcze starczy na opaskę, choć już nie taką szeroką.




Wczorajszy dzień zleciał jak biczem strzelił, już wcześniej postanowiłam sobie, że będę piekła chleb, taki prawdziwy na zakwasie, który trzeba przygotowywać minimum 5 dni...do tego smalec z mięsem i jabłkiem, no i oczywiście kiszone ogórki.

Pamiętam czasy, kiedy taki chleb wypiekało się w prawdziwym piecu chlebowym np. na liściach chrzanowych.Ach ten smak, nie da się go uzyskać w piekarniku, ale i tak jest pyszny!!!
Na koniec typowo jesienne wejście do mojego rodzinnego domu

Oczywiście nowe miejsce Felka, uwielbia siedzieć za książkami


Ach te jego oczy!!! Miłej niedzieli Wam życzę!

sobota, 8 października 2011

Wymianka kawowa cz.1

Dziś tylko króciutko.
Mogę pokazać, co przygotowałam w ramach wymianki kawowej organizowanej przez Cinkę.
Moja przesyłka poleciała do Aleksandry.
Wiem, że dotarła i obdarowana jest zadowolona
 Tak wyglądała w całości
 Kolorowe listki z racji, że to już jesień. mogą służyć jako podkładki pod kawkę
 Hafcik xxx z kawką
 Kilka serwetek i
koniecznie kawki i coś słodkiego...
Na dworze deszcz , zimno, pochmurno, wstrętna pogoda....tylko zaparzyć kawkę, opatulić się w koc i poczytać coś fajnego.
Miłego dnia!!!!
A ja czekam na swoją kawową wymiankę

środa, 5 października 2011

Zapomniałam?!

Lato się skończyło, a ja nie zdążyłam wam pokazać jaki piękny zalew mam kilkaset metrów od domu, dosłownie rzut beretem.

Ale za to pokażę Wam jaki piękny zachód słońca uchwycił mój syn nad tym właśnie zalewem, są to zdjęcia robione komórką, ale i tak są moim zdaniem piękne




Teraz to już trzeba koniecznie iść na poszukiwanie pięknych barw jesiennych, za nim zacznie się plucha i szarość...
Na koniec pokażę wam serwetkę, która tkwiła sobie zapomniana przez kilka tygodni przyszpilona do styropianu na stryszku...przypomniałam sobie o niej dopiero, jak się zorientowałam, że mam za mało szpileczek...ach to nasze zaganiane życie!!!???



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...