WITAM SERDECZNIE W MOICH SKROMNYCH PROGACH, ZAPRASZAM, ROZGOŚĆCIE SIĘ ,
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY,
SZCZEGÓLNIE CIESZĄ MNIE WASZE KOMENTARZE ...

Zaglądają do mnie

niedziela, 9 października 2011

Pracowita sobota


Dopiero wieczorem znalazłam czas , aby zacząć realizować moje postanowienie na wykańczanie resztek.
Na pierwszy rzut poszła szerokachna opaska, lubię w takich chodzić zimą, a potem rękawiczki bez palców, czyli mitenki, w typowo jesiennych kolorkach, chyba mi jeszcze starczy na opaskę, choć już nie taką szeroką.




Wczorajszy dzień zleciał jak biczem strzelił, już wcześniej postanowiłam sobie, że będę piekła chleb, taki prawdziwy na zakwasie, który trzeba przygotowywać minimum 5 dni...do tego smalec z mięsem i jabłkiem, no i oczywiście kiszone ogórki.

Pamiętam czasy, kiedy taki chleb wypiekało się w prawdziwym piecu chlebowym np. na liściach chrzanowych.Ach ten smak, nie da się go uzyskać w piekarniku, ale i tak jest pyszny!!!
Na koniec typowo jesienne wejście do mojego rodzinnego domu

Oczywiście nowe miejsce Felka, uwielbia siedzieć za książkami


Ach te jego oczy!!! Miłej niedzieli Wam życzę!

20 komentarzy:

  1. Świetne mitenki - kolory jesienne - cudne !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robótki śliczne, a mitenki bardzo cieplusie!!! A wiesz, że mojakocica też uwielbia siedzieć za książkami:))) Muszę poszukać fotki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mitenki piękne, chyba też powinnam zrobic coś takiego, bo dzisiaj zmarzły mi ręce:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne dłubaninki, ale ten lokator wśród książek

    OdpowiedzUsuń
  5. Mitenki są śliczne. Widzę, że zrobiłaś nowy design bloga - podoba mi się :) Ale te oczy w kolorze przymglonej zieleni ... są najsłodsze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne te mitenki, a kocisko wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po pierwsze...Bardzo proszę o kromeczkę ze smalcem...ja czuję ten zapach!
    Mitenki rewelacja!Też sobie muszę zrobić.Chyba w tym roku będą czerwone...i czapa czerwona ;)
    Felek uwodzi :)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście zaliczyłaś pracowitą sobotę.Ale jakie fajne efekty:))))Taki prawdziwy chlebek jadam u bratowej z "Kuchenne pogawędki". Masz rację,pychotka:)))Felek wie co dobre:)))Ciekawe jaki rodzaj książek najbardziej polubił????
    Pozdrawiam serdecznie i proszę o pogłaskanie Felusia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne mitenki i chleb na zakwasie ja takiego nigdy nie piekłam. Bardzo pracowita jesteś-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczne mitenki ,ja ostatnio zmarzłam i też swoje wyciągnęłam .

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że mamy sporo wspólnego: robótki, książki, chleb pieczony w domu, kot (ten ostatni pozostaje jeszcze w planach, ale dawniej zawsze mi jakiś mruczek towarzyszył). Będę tu zaglądać. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczne mitenki!!!znam te włóczkę ,będzie CI w nich ciepło:)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Super mitenki,a tym chlebem swojskim i smalcem narobiłas mi apetytu az mi slinka leci mmmmmm:)

    OdpowiedzUsuń
  14. dziękuję za miłe słowa,z chęcią bym was poczęstowała tym chlebem, zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  15. Robótki super... Mnie jednak bardziej przypadł do gustu ten domowy chleb ze smalcem i kiszone ogórki :) Na szczęście mam swojski smalec i kiszone ogórki to sobie zrobię kanapkę :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne mitenki:)Chlebkiem i smalczykiem narobiłaś mi smaka....A Feluś po prostu lubi czytać.....kiedy nie patrzysz:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajne mitenki!!! Oj zjadłabym, chociaż jedną kromkę takiego chlebka!!! Felek jest uroczy:))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam czarno-białe koty. Taka właśnie była moja Kajuta. Dziś mam burasa Tymona i szylkretowa Krecię. Głaski!

    OdpowiedzUsuń
  19. Este gatito es igual al mío!! sólo que el mío es más alto y delgado, por lo que puedo ver en las fotos. Hermoso, y también tus trabajos! No conocía tu blog,ya te estoy siguiendo! un saludo desde Montevideo, Urubuay

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...