Wyobraźcie sobie, że kiedyś tam na targu kupiłam po 1 zł kilka szpulek nici szwalnicze, takie zwykłe, cieniutkie, leżały sobie, aż je odkopałam kilka dni temu....Na moje nieszczęście, albo i szczęście, to się okaże wkrótce, postanowiłam zrobić na próbę chustę , wzór z internetu, nici zwinięte we trzy nitki, dwie niebieskie i jedna zgaszony róż.
Wychodzi na razie tak
Na zdjęciu nie widać tego melanżu różowo-niebieskiego. Na razie myślę, że nie wygląda źle, ale nie jestem pewna czy mi starczy weny na jej ukończenie, bo robi się ciężkawo trzema cieniusieńkimi nitkami. No i nie wiem jak to będzie się nosić, jeżeli już dojdzie do skończenia....
Jeszcze na koniec złote koty haftem matematycznym.
Dziękuję Wam za odwiedzanie i przede wszystkim za zostawianie komentarzy pod moimi postami, one cieszą mnie najbardziej. dlatego zapraszam na kawę w świeżo zdobytym "półserwisem" kawowym z Ćmielowa.
Był w mojej rodzinie od dawna , musiałam się nim podzielić niestety, ale przypadło mi w udziale 6 cudnych filiżanek. Są piękne w swej prostocie!!
Chusta wychodzi fajnie,koty cudowne a kawy napiłabym się z takiej filiżanki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jest fajne to co robisz.Chusta napewno wyjdzie wspaniale i te kolorki takie delikatne.pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChusta zapowiada się wspaniale, chociaż napewno źle się robi z 3 nitek. Kawka w takich filizankach musi wybornie smakować:)) Śliczne kociaki, ja też lubię haft matematyczny:)) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńChusta może być ciekawa. Szkoda, że nie widać koloru. Będzie taka delikatna, zwiewna i chyba bardziej dekorująca niż ocieplająca :)
OdpowiedzUsuńKotki śliczne. Pozdrawiam
Dziękuję za kawę :) Chusta na pewno będzie śliczna. :)
OdpowiedzUsuńNo nie,dziergać sznurkiem,wełną no jeszcze kordonkiem ale nici? to dla mnie jest kosmos ale bardzo ładny.Koteczki i filiżaneczki piękne.Pozdrawiam i życzę cierpliwości do tych nici.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, blog bardzo mi się podoba, też uwielbiam czytać książki, a wszystkie prace wspaniałe. Porcelana to luksus, też ją uwielbiam, kawa smakuje znakomicie z takich filiżanek. Zapraszam na mój blog, jestem nowa w tym towarzystwie.
OdpowiedzUsuńW takiej pięknej porcelanie nawet lura miałaby wyśmienity smak. A chusta zapowiada się pięknie. Tylko te 3 nitki...masa pracy.
OdpowiedzUsuńJeśli coś kopnęło, to w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
OdpowiedzUsuńKotki wyglądają wspaniale, chusta zapowiada się pięknie a kawusia z takiej zastawy musi smakować rewelacyjnie :D
Fajnie się zapowiada ta chusta. Skończ ją koniecznie.Fajnie Ci wyszły te kotki haftem matematycznym. Kawką się chętnie poczęstuje
OdpowiedzUsuńChusta zapowiada się świetnie, ale wymaga duuużo pracy.
OdpowiedzUsuńAle te kociaki - fantastyczne, moja wnuczka byłaby zachwycona, bo ona zabiera wszystko co dotyczy kotów.
Dzięki za odwiedziny, no i za kawę.
Pozdrawiam:)
Dziękuję za wszelkie komentarze, chusta na razie się tworzy, jeszcze mam chęci na nią, wygląda nieźle.
OdpowiedzUsuń