Dziś była wywiadówka u mojego syna, zastrzeżeń co do ocen nie ma, ale(zawsze jest jakieś ale) klasa rozwydrzona, rozgadana i... wyszczekana.
Przed wywiadówką było spotkanie z Supernianią, czyli Dorotą Zawadzką na temat odżywiana dzieci. Nie wyszłam z niego mądrzejsza, ale zmieniłam zdanie na temat tej pani. Jest bardzo sympatyczna i wspaniale opowiada . A wydawało mi się, że to zadufana w sobie "gwiazda".
Dostałam książkę jej autorstwa ( z dedykacją) , pewnie jeszcze dziś zacznę czytać
Zupełnie zapomniałam, zapisałam się na candy u Asi, jest to candy urodzinowo-imieninowe, jak na razie bardzo tajemnicze, ale już dziś pojawił się pierwszy element niespodzianki.
Serweteczki są naprawdę urocze :) I kolorek taki słodki.
OdpowiedzUsuńPięknie prezentują się te bzowe podkładeczki :)
OdpowiedzUsuńDuży krzaczek bzu rośnie też pod moim oknem, ale niestety kwitnie z opóźnieniem, bo ktoś posadził przed nim świerk i ma utrudniony dostęp do promieni słońca :(
Pozdrawiam serdecznie.
Ja również mam pod oknem bzy, jak zakwitną to zamieszczę zdjęcia, a serweteczki piękne, kolor cudowny, uwielbiam go i zapach bzu również, serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa bez również czekam z tęsknotą ale mam trochę krzewów kwitnących obecnie(pokaże na blogu)Podkładeczki śliczniutkie.Całkowicie się zgadzam z tym że w prostocie jest urok.Pozdrawiam serdecznie:))).
OdpowiedzUsuńŚliczne te podkładki. Spotkanie musiało być ciekawe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerwetki sa prześliczne i kolor uroczy:)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, piękny kolor! Uwielbiam bez!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Widzę, że Wy też lubicie bzowe kolory, w następnym poście dorzucę koszyczki na słodycze też w tym kolorze, dziękuję za słówko komentarza
OdpowiedzUsuńPodkładki idealnie dopasowane - ten kolor do bieli. Śliczne!
OdpowiedzUsuńCudowne podkładeczki:)
OdpowiedzUsuń