Dziś o moich , a raczej o naszych książkach. Są właściwie wszędzie, a część wylądowała na strychu. Raz na jakiś czas robię mocne postanowienie, aby te, których nie czytamy oddać w dobre ręce. Tylko,jakże trudno się rozstać.
Mój syn ma 11 lat i zaczynamy znosić ze strychu książki z naszego dzieciństwa, Nienacki, Bahdaj, Szklarski, Niziurski.
To pokój mojego syna, który uważa,że ma porządek?!Czyta kilka pozycji naraz, półka przy łóżku przypomina pobojowisko, książki walają się nawet za łóżkiem, coś mnie trafia jak mi bezczelnie wciska, że nie widzi bałaganu?!
Mój mąż to polityka i historia, dzienniki Churchilla zajmują jedną półkę, co mnie osobiście doprowadza do szału...Ale są dwie takie pozycje, które czyta przynajmniej raz w roku. To "Przygody dobrego wojaka Szwejka" i " Stawka większa niż życie"Któż nie zna kapitana Klosa, najlepszego agenta w dziejach Polski?!
I jeszcze ja, czytam dużo, zarywam noce, zresztą ja wiele prac wykonuję nocą, jestem taką sową.
Moja ulubiona autorka to cały czas Agata Christie
A te dwie to najczęściej czytane, to jest tak, jak już nie mam co czytać, buch do półki z Agathą i nocka z głowy.
Właściwie już nie kupuję książek, bazuję raczej na bibliotece, dość dobrze zaopatrywanej w nowości.Teraz raczej są to książki dla mojego Bartosza, chociaż jak wiecie przegrywają coraz częściej z grami komputerowymi. Jeżeli ma do wyboru książkę czy grę to wiadomo, ze wybierze grę..
Ale już na koniec pokazuję nowe zakładki do książek, które zrobiłam przy okazji przygotowywania się do wymianki.
Ta żółta to frywolitkowa, pierwsza, ale idzie mi coraz lepiej, jeszcze trochę i stworzę sobie coś z biżuterii...
Brawo. Popieram na 200%. Musimy dawać dobry przykład nieczytającym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidze, że jesteś jeszcze bardziej zakręcona na punkcie książek niż ja:))
OdpowiedzUsuńGeneralnie słyszę że coraz mniej czytamy.Ale w moim otoczeniu nawet Ci najmłodsi bardzo chętnie i dużo czytają.Ma to chyba znaczenie że panował u nas zwyczaj czytania dużo dzieciom od maleńka.Zakładki bardzo ładne.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSporo masz A. Christie - lubię ją - niestety mam jej książki w e-bookach, ale "zmęczyłam" :)
OdpowiedzUsuńMój syn jest parę lat starszy i też ma zawsze "porządek" - norma :) Pozdrawiam
Tak,książki odgrywają ważną rolę w życiu,warto czasem sięgnąć po coś do czytania.
OdpowiedzUsuńJuta masz rację, nawyki wynosi się z domu.
Też jestem fanką Christie, ale ostatnio bardzo lubię też czytać Mary Higgins Clark.
OdpowiedzUsuńZakładki, przy takiej czytającej rodzince, na pewno się przydają - mi wpadała w oko ta frywolitkowa :)
Super zakładeczki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wojaka Szwejka i książkę i film z 1956 (chyba)roku, jeszcze produkcji czechosłowackiej:)A tak w ogóle to lubię czytać i czytam różne książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wspaniały księgozbiór. Agatę Christie znam, natomiast nigdy nie miałam okazji przeczytać Dobrego Wojaka Szwejka. Film bardzo mi się podobał, więc na książkę też się chyba skuszę :)Jakoś wcześniej nie pomyślałam o niej ... Dzięki za natchnienie. A u Twojego syna, to nie jest bałagan, to tylko twórczy nieład :)
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie zakładki:) Ale tak naprawdę to ciekawie piszesz i podoba mi się,że poruszasz temat czytania. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń