WITAM SERDECZNIE W MOICH SKROMNYCH PROGACH, ZAPRASZAM, ROZGOŚĆCIE SIĘ ,
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY,
SZCZEGÓLNIE CIESZĄ MNIE WASZE KOMENTARZE ...

Zaglądają do mnie

środa, 26 marca 2014

To już chyba nałóg ?!

Czekam na te środy, aby zajrzeć na inne blogi co jest aktualnie na tapecie czytane i dziergane.
Kto chce dołączyć zapraszam na blog Maknety
Czasem korzystam z podpowiedzi po co sięgnąć w wolnej chwili, których ciągle mało :)
A że zawsze robię kilka rzeczy na raz ( załujcie, że  nie pokaząłm nigdy mojej kuchni przed świętami , to dopiero jest obraz jak można robić wszystko naraz ) tak jest też z czytaniem i robótkowaniem.
W koszyku rozpoczęte kilka prac, 
różowe to szydełkowa chusta, raczej wyjdzie chustka , bo mam tylko jeden motek, a wzór okazuje się trochę włóczkożerny,
brązowe to bieżnik na ławę, to jaśniejsze to podkładki, białe koszyczek...ufff, a jeszcze chyba zacznę chustę na drutach, bo już mi się szydełko przejadło...

 "Syrenka" to moje 6 spotkanie z tą autorką, lubię je czytać , kryminał "całą gębą"
 Teraz czytam coś lżejszego, romans , bogaty facet po rozwodzie i kobieta , która straciła dziecko, piękne włoskie krajobrazy. Nie znam tej autorki, a okazuje się, ze napisała sporo książek


I jeszcze jedna książka, bo wczoraj ją dorwałam i pół nocy spędziłam w Paryżu...
kto czytał "Cukiernie pod amorem" powinien sięgnąć i po tę książkę, jest jeszcze następna cz. "Róża de Vallenord"


 A to skończony chudzielec, tylko wykrochmalić i może iść do nowego domu :)

31 komentarzy:

  1. Środy bardzo uzależniające. :)
    Imponujący front robótek, ja tak nie mogę. Najlepiej się czuję, jak dziergam jedną. Przy dwóch już się miotam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tam nałóg chociaż podziwiam za hurtową ilość mi większa ilość tego samego wzoru szybko się nudzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie dlatego robię kilka rzeczy, aby się nie znudziło

      Usuń
  3. Wow dużo czytasz i dużo dziergasz, przeczytałam dalszą część Cukierni rewelacyjna i wciągająca, nie dziwię się, że zarwałaś noc.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ się u Ciebie robótkowo dzieje ;) przynajmniej się nie nudzisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "cukiernię ..." pochłonęłam, "Podróż... " również, "Róże... " mam ale coś się zabrać do niej nie mogę, ciągle mało czasu. Ja też tak mam, że jak mi się nudzą druty to sięgam po szydełko i tak w kółko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sante Montefiore uwielbiam :) ma swietny styl... Kolejne Swieta niebawem, wiec moze sie doczekam tego zdjecia kuchni? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie ,że uzaleznienie.Też tak mam......:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ważne jaki nałóg- grunt, że w zacnym gronie:) Ha, też robię kilka rzeczy na raz i też w różnych technikach ale książkę czytam tylko jedną. Fajnie wygląda ten wzór biężnika w czekoladowym kolorze, o niebo lepiej niż w bieli.Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie za bardzo lubię biały kolor, białe to tylko, gdy komuś :)

      Usuń
  9. Chudzielec jest rewelacyjny, jeśli możesz podzielić się wzorem to ja chętnie go przygarnę. Od dawna poszukuje wzoru na chudzielca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzór tego chudego ;) jest tutaj
      https://picasaweb.google.com/104395277144549437562/MojePraceRozneI?noredirect=1#5772367925885756642

      Usuń
    2. czyli w moim albumie - wzór oczywiście znaleziony gdzieś w necie :)
      zapraszam i do mnie ;)

      Usuń
    3. właśnie od Ciebie go ściagnęłam już jakis czas temu, ale dopiero tearz znalazłam chwilę, aby go wydziergać :)
      fajne maleńswo wyszło, jeszcze nie usztywniłam , ale musi mocy nabrać :)

      Usuń
  10. Bardzo fajne te dziergadełka - szacun za obrus bo mnie te elementy przerażają... i tez mam tak jak Ty że przesyt tyle że u mnie odwrotnie - mam ochote rzucić druty i poszydełkować. Lackberg połknęłam wszystkie, Motefiore też kilka - szczególnie mi przypadła do gustu "spotkajmy się pod rzewem ombu". Z Gutowską musze się przeprosić bo dwie części cukierni łyknęlam za jednym posiedzeniem a w trzeciej utknęłam i nie mogę ruszyć dalej - a kolejka rośnie :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. I chyba komentarz wcięło ;)
    Jolu śliczne zapowiedzi szydełkowe - chudzielec uroczy :)
    Nie znam tych autorek - po Gutowską mam zamiar sięgnąć i to niebawem - o książkach Camilli też czytałam że niezłe podobno ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. o widzisz zamówiłam sobie w bibliotece ten powrót do miasta swiateł.:) dzieki za podpowiedx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez mam z biblioteki, ale drugą część ktośdługo przetrzymuje :)może nie zapomnę :)

      Usuń
  13. całkiem ciekawie u ciebie, tylko kiedy ty masz na to wszystko czas? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety ja nie umiem czytać i robótkować , ...zazdroszczę tym , którzy to potrafią! Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jednocześnie to i ja nie umiem, ale jakoś daję radę :)

      Usuń
  15. Też mam kilka robót zaczętych bo jedną jakoś nie chce mi się robić:) Musi być zawsze jakieś urozmaicenie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. jakiż piękny "chudzielec" wyszedł!!! śliczny. brązowy bieżnik będzie piękny; uwielbiam takie rzeczy robione z elementów.
    Lackberg zamierzam przecvzytać wszystkie czesci, ale póki co, musze troszke odetchnąc od kryminałów.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez tak mówię, a potem ide do biblioteki i znowu biorę kryminały ;)

      Usuń
  17. Podoba mi się ten biały chudzielec. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Santha Montefiore to jedna z moich ulubionych autorek:) przeczytałam kilka jej książek, m. in. "Włoskie zaręczyny", którą mam w posiadaniu:)
    Kryminałów się naczytałam jako nastolatka a teraz unikam:) robótkowo rzeczywiście różnorodnie:) ja nieraz też zaczynam kilka prac:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hallo, jestem Joasia, muszę potwierdzać, iż niezwykle ciekawie prowadzisz swojego bloga, bardzo życzliwie na niego wstąpię bankowo co jakiś czas, pozdrawiam Cię, buziaki !

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...