WITAM SERDECZNIE W MOICH SKROMNYCH PROGACH, ZAPRASZAM, ROZGOŚĆCIE SIĘ ,
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY,
SZCZEGÓLNIE CIESZĄ MNIE WASZE KOMENTARZE ...

Zaglądają do mnie

środa, 23 listopada 2011

Pierwszy baktus i chwosty

Wczoraj skończyłam swój pierwszy baktus.
Podobał mi się od dawna, ale jakoś tak się nie składało, aby go zrobić, powiem , że podoba mi się i jego "produkcja" i samo noszenie, mimo, że już wywędrował ode mnie. 
Na drutach jest następny, coś czuję, że się nie wywinę od kilku...


 Super się robi, bo to tylko same prawe oczka, czyli ścieg francuski, dodaje się tylko z jednej strony, i w moim przypadku musiałam trochę uważać, aby równomiernie dodawać, a potem odejmować oczka.
jest dość długi, ma 145 cm, a szerokości raptem 38, włóczka merino batik, ciekawe jak się będzie nosić?
Przy okazji tego szalika przypomniałam sobie, że w starej Sandrze 12/99 jest pokazane jak można zrobić fajne chwościki, czasem je wykorzystujemy do szali, torebek, czy innych rzeczy
Na pierwszym zdjęciu pokazany jest sposób jak robimy chwosta, czyli ucinamy odpowiedniej wielkości karton i owijamy go nitką , im więcej razy owiniemy tym będzie gęściejszy nasz chwost. górną część zawiązujemy nitką dodatkową, a dolną przycinamy na krawędzi





A na koniec zajawka zimy z mojego tarasu, tak wygląda dziś mój świat
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przesyłam Wam ciepełko,witam nowe obserwatorki i dziękuję za odwiedziny i zostawione życzenia rocznicowe....

16 komentarzy:

  1. Chusta przecudna. Piękne kolory. Chwosty fajne, przydają się. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten Twój baktus, no i pomysły na chwościki tez ciekawe - nie wpadłabym na taki poczwórny, super. Bardzo mi się podoba włóczka, muszę się rozglądnąć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Otulacz rewelacja!Ja z kolei będę produkować większą ilość beretów,tak spodobał się mój ostatnio wydziergany...
    Chwosty śliczne!A Twój świat...piękny.Ja bardzo lubię te oszroniałe krajobrazy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiedziałam, co to takiego, ten baktus :) A to opatulacz na szyję :D Bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też nie znałam nazwy "baktus", ale ten Twój świetny, będzie dobrze przylegał do szyi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam w planach baktusa. Twój wyrób tym bardziej mnie dopinguje. Bardzo fajnie wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super baktus i super chwosty, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj , u mnie było -3 ale takiego szronu nie
    widoki śliczne
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co to baktus ,ale to wygląda wspaniale ,chwost tez nie wiem co znaczy,krajobraz z twojego tarasu wyglada ślicznie,ale ja jeszcze nie chcę zimy bo jestem zmarźlakiem i stale mi zimno,wolę lepiej upały:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z takim szalem ten mróz jest nie grożny:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ten szal, przepiękne kolory!!! Widok za oknem fantastyczny:) Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja powiem szczerze, że dotąd baktusy mnie jakoś nie urzekały... dotąd - bo Twój jest cudny!!! te kolory i te chwosty... chyba też chcę taki!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super ten baktus ja włąśnie się przymierza do zrobienia.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No to i ja się dowiedziałam co to jest baktus.Ale dla mnie to i tak pozostanie szal:)))Tak czy inaczej jest bardzo ale to bardzo ładny.
    Chwosty bardzo fajne.
    Wspaniała namiastka zimy:)))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Baktus?pierwszy raz slysze taka nazwe i nigdy nie skojarzylabym z czyms co okrywa szyje.Ale Twoj baktus wyszedla rewelacyjnie.Moze...i ja sie na takiego skusze...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. baktus rewelacyjny:) też pierwszy raz słyszę:) dziekuję za odwiedziny i zapraszam częściej:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...