Nie bardzo lubię robić serwetki z elementów, ale ta, która powstaje bardzo mi się spodobała, może dlatego, że czerwień i złoto najbardziej kojarzą mi się ż Bożym Narodzeniem.
Jeszcze nie jest gotowa, ale do Świąt zdążę, jakoś ostatnio nie mam serca do wszelakich robótek, więcej czasu spędzam na oglądaniu waszych blogów.
A to Felek , który nie umie nigdzie zagrzać miejsca, chyba lubi zmiany?!
Dziś był naprawdę piękny dzień, z okna mojego domu widać stare uschnięte drzewo, jesienne zachody słońca są tu piękne, dziś udało mi się zrobić takie zdjecia
A już na koniec moje dwa aniołki, zrobione przed laty, zupełnie nieudane , chociaż na zdjęciu nie wyglądają aż tak źle...nawet nie są skończone, ale stoją dzielnie u mojego syna, właśnie te mu się spodobały...
Ja tez nie przepadam za łaczeniem elementów choć efekt jest czasem zabójczy :o) Serwetka właśnie sie tak zapowiada będzie cuda! Będę podglądać jak Ci idzie :o))) Dziekuję za odwiedziny na moim blogu. Pozdrawiam cieplutko- Kasia
OdpowiedzUsuńserweta zapowiada sie interesująco, tez nie lubie mec tyle nitek do chowania
OdpowiedzUsuńkotecki lubią ciepło,moja forma kociasta tez ciągle śpi, co najwyżej bok zmieni
błędów w aniołach nie widzę, jak je chronis przed kurzem? szalenie mi sie takie podobają w 3D
a nie posiadam, ku memu żalowi
pozdrawiam
Kiedyś też nie lubiłam elementów - robienie po raz kolejny tego samego odrzucało mnie. Z czasem to się zmieniło i teraz najchętniej dłubię elementowe obrusy. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńSerwetki jak i anioły prześliczne :)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana, super, te Twoje dłubaninki!papa
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie też zaczyna się robić świątecznie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie przygotowujesz się do świąt. A ja jak szewc bez butów, nic nie przygotowuję i dziwię sie potem skąd Wy Wszystkie macie takie cuda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPS Ugryzłabym Felka w ucho, taki fajowy futrzak
śliczna serwetka i aniołki
OdpowiedzUsuńwspaniale to wszystko!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się prace z elementów, sama oczywiście nie zrobiłabym bo...oczywiście bym nie potrafiła:( zszyć, czy może lepsze słowo połączyć w miarę ładnie. Twoje aniołki są piękne, ja nie widzę tego nieudania (ale ja to laik)mi się bardzo podobają. A połączenie czerwieni i złota tez mi się kojarzy ze świętami! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńO jej, jeszcze Twój zmienny Feluś, cudny!!!
Serweta zapowiada się cudna, a aniołki urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochane za miłe słowa,od razu imaczej się dłubie te szydełciaki ...:):):)
OdpowiedzUsuńSerweta zapowiada się bardzo ciekawie. Felek, to chyba prawdziwa radość :)
OdpowiedzUsuńMnie również te dwa kolory kojarzą się ze Świętami.Na temat elementów nie wypowiadam się.Po prostu nie mam o tym pojęcia.Felek zachowuje się jakby miał zapaść z sen zimowy i szukał sobie odpowiedniego miejsca:))))
OdpowiedzUsuńA co do aniołków to najważniejsze że się synowi podobają.U moich wnuczek również stoją nie te które ja uważam za udane:)))))
Wszystkie Anioły są piękne.
Pozdrawiam cieplutko patrząc na te piękne zachody słońca.
Serwetka przepiekna,cudnie sie prezentuje kicius tez wiedze ze spi w kartoniku jak nasz Czacza ,uwielbia spanie w kartonie:)No i aniolki sa cudne i ja tam nic nie widze nieudanego:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBaaaaaaaaaaaardzo podobają mi się takie aniołki szydełkowe. Musze chyba sama jakoś się za takiego zabrać :)
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie:)
OdpowiedzUsuń