Podobał mi się od dawna, ale jakoś tak się nie składało, aby go zrobić, powiem , że podoba mi się i jego "produkcja" i samo noszenie, mimo, że już wywędrował ode mnie.
Na drutach jest następny, coś czuję, że się nie wywinę od kilku...
Super się robi, bo to tylko same prawe oczka, czyli ścieg francuski, dodaje się tylko z jednej strony, i w moim przypadku musiałam trochę uważać, aby równomiernie dodawać, a potem odejmować oczka.
jest dość długi, ma 145 cm, a szerokości raptem 38, włóczka merino batik, ciekawe jak się będzie nosić?
Przy okazji tego szalika przypomniałam sobie, że w starej Sandrze 12/99 jest pokazane jak można zrobić fajne chwościki, czasem je wykorzystujemy do szali, torebek, czy innych rzeczy
Na pierwszym zdjęciu pokazany jest sposób jak robimy chwosta, czyli ucinamy odpowiedniej wielkości karton i owijamy go nitką , im więcej razy owiniemy tym będzie gęściejszy nasz chwost. górną część zawiązujemy nitką dodatkową, a dolną przycinamy na krawędzi
A na koniec zajawka zimy z mojego tarasu, tak wygląda dziś mój świat
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przesyłam Wam ciepełko,witam nowe obserwatorki i dziękuję za odwiedziny i zostawione życzenia rocznicowe....
Chusta przecudna. Piękne kolory. Chwosty fajne, przydają się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój baktus, no i pomysły na chwościki tez ciekawe - nie wpadłabym na taki poczwórny, super. Bardzo mi się podoba włóczka, muszę się rozglądnąć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOtulacz rewelacja!Ja z kolei będę produkować większą ilość beretów,tak spodobał się mój ostatnio wydziergany...
OdpowiedzUsuńChwosty śliczne!A Twój świat...piękny.Ja bardzo lubię te oszroniałe krajobrazy :)
Nawet nie wiedziałam, co to takiego, ten baktus :) A to opatulacz na szyję :D Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJa też nie znałam nazwy "baktus", ale ten Twój świetny, będzie dobrze przylegał do szyi :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach baktusa. Twój wyrób tym bardziej mnie dopinguje. Bardzo fajnie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńSuper baktus i super chwosty, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńoj , u mnie było -3 ale takiego szronu nie
OdpowiedzUsuńwidoki śliczne
KonKata
Nie wiem co to baktus ,ale to wygląda wspaniale ,chwost tez nie wiem co znaczy,krajobraz z twojego tarasu wyglada ślicznie,ale ja jeszcze nie chcę zimy bo jestem zmarźlakiem i stale mi zimno,wolę lepiej upały:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ takim szalem ten mróz jest nie grożny:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper ten szal, przepiękne kolory!!! Widok za oknem fantastyczny:) Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńa ja powiem szczerze, że dotąd baktusy mnie jakoś nie urzekały... dotąd - bo Twój jest cudny!!! te kolory i te chwosty... chyba też chcę taki!!! :)
OdpowiedzUsuńSuper ten baktus ja włąśnie się przymierza do zrobienia.:)
OdpowiedzUsuńNo to i ja się dowiedziałam co to jest baktus.Ale dla mnie to i tak pozostanie szal:)))Tak czy inaczej jest bardzo ale to bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńChwosty bardzo fajne.
Wspaniała namiastka zimy:)))
Pozdrawiam serdecznie
Baktus?pierwszy raz slysze taka nazwe i nigdy nie skojarzylabym z czyms co okrywa szyje.Ale Twoj baktus wyszedla rewelacyjnie.Moze...i ja sie na takiego skusze...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbaktus rewelacyjny:) też pierwszy raz słyszę:) dziekuję za odwiedziny i zapraszam częściej:)
OdpowiedzUsuń