WITAM SERDECZNIE W MOICH SKROMNYCH PROGACH, ZAPRASZAM, ROZGOŚĆCIE SIĘ ,
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY,
SZCZEGÓLNIE CIESZĄ MNIE WASZE KOMENTARZE ...

Zaglądają do mnie

środa, 4 lutego 2015

Środa....zapraszam

Witam na kolejnym spotkaniu z czytaniem i dzierganiem ( baner z boku strony)
Tym razem tylko druty, czerwone to nowa powstająca chusta NORT ROE SHAWL. Raczej grubsza wersja, na zimę :)
No i wiadomo kolejne skarpety, ale dopiero początek


 W dalszym ciągu czytam "Autobiografię" Christie , ale między jednym rozdziałem a drugim pochłonęłam w dwa wieczory bardzo sympatyczną książkę. Dwaj bracia tracą w wypadku rodziców i cały świat im się zmienia :) Starszy, "świeżo upieczony" weterynarz waha się czy przejąć po rodzicach przychodnię, młodszy w klasie maturalnej .
Właściwie to chętnie bym przeczytała dalsze losy bohaterów...
okazuje się, że jest druga część "Hiszpański kot"

 A jako, że piszę tego posta w porze obiadowej to zapraszam na pyzy. Uwielbiam odsmażane z chrupiącą skórką.
Te nie są takie jakie jadałam w dzieciństwie, są trochę oszukane, ale równie pyszne :)
Gotujemy 2 kg ziemniaków, studzimy i przpuszczamy przez praskę.
Dodajemy 4 sporych startych ziemniaków
1 szklankę kaszy manny i 1,5 szklanki mąki ziemniaczanej, zagniatamy ciasto, formujemy pyzy , gotujemy i zajadamy:)
Jeszcze jedna ciekawostka, zauważyłam, że podane są na talerzu "społem" Ulubiony talerz mojego męża, tylko ten jeden został...

19 komentarzy:

  1. Piekna chusta, fajne ksiazki i dobre jedzonko, czego tu chciec wiecej:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takich pyz nie jadłam. Podobnie robię kopytka, ale bez kaszki manny. Uwielbiam, ale już jadłam obiad. Przeczytałabym obie Twoje książki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam wszelkiego typu pyzy, kopytka i inne kluchowate.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham kluski! A takich z kaszą manną nie jadłam, muszę koniecznie wypróbować Twój przepis.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zobaczyłam te Społem , to aż łezka w oku się zakręciła:) Pilnuj tego talerza, skoro to już ostatni:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie u teściowej są jeszcze kubki, muszę przynajmniej jeden "przytulić "

      Usuń
  6. Pyzy warte wypróbowania !
    A talerzyk to z jakiej stołówki został podprowadzony ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie mam pojęcia, skąd się wzięły, mąż wniósł go w posagu ;)

      Usuń
  7. Też mam jeszcze jeden taki talerz. Ale mało używany, bo 'porcelana' porządna i swoje waży ;) a do pyz nigdy nie dodawałam kaszy manny, chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robiłam pierwszy raz, choc przepis krąży po moich znajomych już od kilku lat :)

      Usuń
  8. Talerz "społem"!!!! wieki nie widziałam tego znaczka. a pyzy warte uwagi.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  9. Talerz prawie zabytkowy, pamiętam takie z dzieciństwa. Książka rzeczywiście zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Robótka, dobra książka i ... pyzy - rewelacja:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Skarpety *_* uwielbiam skarpety, niedługo będę dziergać kolejną parę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ciagle dziergam i ciągle gdzieś mi umykają :)

      Usuń
  12. No tak, talerz niedługo będzie zabytkowy :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyz nie lubię :(
    Chusta prezentuje się pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już mi się ciepło robi, gdy na tę chustę patrzę, a pyzy uwielbiam, choć u mnie one inny kształt mają.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne robótki i doskonałe jedzenie.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...