Zapraszam jak co środa na spotkanie z robótką i książką u MAKNETY.
Dziś u mnie zielono mi....bo i następne skarpety jak i bieznik w kolorach zieleni :)
Bieżnik to początek kwiatowego filetu.
Książki to druga część "Autobiografii" i Sparks, nawet nie zaczęty
bo właśnie skończyłam "Przemilczenia" książka dość trudna w odbiorze, na początku ciężko połapać się kto jest kto, ale jak już się "wgryzłam" ... warto przeczytać
U nas już po zimie, jakieś nędzne resztki śniegu....
A grudnik kwitnie po raz drugi, tym razem ma więcej kwiatków
A tak wygląda fikus beniamin przy kocie Felku.... i tak co roku, latem go podhoduję na balkonie a zimą Felek go zeżre....
Wreszcie znalazłam czas , aby pobawić się szpilkami :)
serweta na kuchenny stół
i chusta Nort Roe Shawl
zie
Piękna chusta, u nas też już po zimie.
OdpowiedzUsuńchusta to tak recyklingowa, podomowa :)
UsuńWidze fajne ksiazki u Ciebie i piekne robotki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńchusta śliczna
OdpowiedzUsuńAle dużo robótkowych prac i czytania sporo !
OdpowiedzUsuńSuper obrus i chusta. Podziwiałam na FB. Książek niestety nie znam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne prace kuchenna serweta i chusta moje kolory,widzę,że kordonek nowosolski poszedł w ruch:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ta granatowa też z nowosolskiego :)
UsuńPrzepękne i chusta i serweta. teraz czekam na prezentację bieżnika:) tym zielonym wiosnę przywołujesz?
OdpowiedzUsuńAnka
A kotu nic się po obżarciu fikusem nie dzieje?^^ Bo to chyba trujące jest... Strasznie Ci zazdroszczę tych ruin za oknem... A chusta jest śliczna!
OdpowiedzUsuńRobótki bardzo pięknie prezentują się na zdjęciach. Przeraził mnie wygląd kwiatka, bo na moim liści przybywa, rośnie jak szalony.
OdpowiedzUsuńKsiążkę Sparksa "Najdłuższa podróż" właśnie odpaliłam do słuchania. Tej którą czytasz jeszcze moje oczy nie czytały, ale chętnie po nią sięgnę.
pozdrawiam
Lubię Sparksa :)
UsuńDziergadełka świetne :) a fikus widocznie na stawy kotu pomaga ;)
OdpowiedzUsuńz chęcią skorzystam z polecenia
OdpowiedzUsuńpiękny obrus, a Sparksa bardzo lubię. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace :-) Serweta cudna - nie mogę się na nią napatrzeć...
OdpowiedzUsuńChusta doskonała :-) Przepiękny kolor.
Biedny fikus... musi być bardzo smaczny, tylko my, ludzie, tego nie doceniamy... :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Nie wiem o co chodzi z tym fikusem, innych kwiatków kot nie rusza, a nawet specjalnie dla niego zasianej trawy :)
UsuńChusta bardzo ładna ale mnie zachwycil wzór bieżnika. Cudo.
OdpowiedzUsuńMiła byc duży obrus, ale straciłam zapał do tego elementu i jest serweta na środek stołu :0
UsuńChusta i serweta śliczne.
OdpowiedzUsuńFikus marnie wygląda.
To ja chyba nie mam szczęścia do grudniaczków. Jak u mamy wykwitnie i dostanę go w pełnym rozkwicie do przechowania... to u mnie obsypie wszystkie kwiaty i przez kolejne 2 miesiące zupełnie się nie rozwija. Wtedy znowu go oddaje mamie i u niej znów kwitnie... chyba tym razem już u niej zostanie. Zachwycona jestem chustą i serwetą!
OdpowiedzUsuńbyć może, ale iem z doświadczenia, że grudnika nie można przestawiać kiedy zaczyna wypuszczać pierwsze pączki, gubi wszystkie kwaity :)
UsuńBiedny fikus :) Tak w ogóle to myślałam, że to mleczko które wycieka jak się go skaleczy jest trujące ale jak widać nie dla kotka :) Piękna chusta :) Podoba mi się kolor kordonka nowosolskiego na pierwszym zdjęciu, takiego koloru nie mam :P będzie cudny bieżnik :)
OdpowiedzUsuńFelek mało tych listków zjada, raczej je tylko masakruje...
Usuńten kolor to oliwka :) a bieżnik właśnie został spruty, pomyłka, któej nie dało się nie zauważyć
Jak ja lubię takie ażury. Bieżnik ma piękny zielony kolor.
OdpowiedzUsuńNo dobra, oliwkowy, też piękny.
Usuńprawie jak zielony :)
Usuń