U mnie dziś książka H. Cobena "Zostań przy mnie"
Jak wszystkie jego książki dobrze mi się czyta , intryga, napięcie, ciągle nowe zagadki do rozwikłania.
A robótkowo skończyłam firankę !!!! Ufff.
Za nim zabiorę się za nowy duży projekt, dziergam jakieś pierdółki i skarpety , bo zapas się kończy :)
Powstaje też komplet 6 podstawek pod talerze w kolorze czerwonym.
Jest to druga część "Sklepu przy Blosoom Street"
Ja już czekam na ksiązkę.:) Piękna serwetka
OdpowiedzUsuńposzła w poniedziałek, pewnie jutro będzie u Ciebie :)
UsuńFajny wzór wybrałaś na podstawki :)
OdpowiedzUsuńPiękna serweta, też powinnam wydziergać ciepłe skarpety, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne podtalerze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O, jedna z niewielu książek Cobena której jeszcze nie przeczytałam :) Serwetka śliczna, jak zawsze u Ciebie ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo pokażesz nam skończoną firankę...? Już się nie mogę doczekać...
OdpowiedzUsuńPodkładka pod talerz wspaniała - cudny wzór i świetny pomysł :-)
Pozdrawiam serdecznie.
leży i grzecznie czeka na blokowanie, a ja czekam na urlop, bo to wcale nie jest takie hop siup upiąć taki kawał szydełka ;)
UsuńŚliczna serwetka:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna serwetka :)
OdpowiedzUsuńTez mam takie fazy na robienie drobiazgow, a mohge jeszcze do ksiazki dopisac sie z zagranicy?
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cobena:)
OdpowiedzUsuńJa też muszę pokończyć pierdół, mam ich ok.15 ehh!
OdpowiedzUsuńCzerwone podstawki - to jest coś!
OdpowiedzUsuńPiękna serweta.
OdpowiedzUsuńSerweta miodzio:)
OdpowiedzUsuńA Cobena mam, czytałam, ale dla mnie jest ciężki (choć bez problemu i z wielkim zainteresowaniem łyknęłam skandynawskie "Millenium")
I choć ciężki, to jednak kusi.
Poddać się pokusie?