Ha, widzę że podobne nam się wzory podobają, bo też kiedyś zrobiłam ten koszyczek, z bawełnianego kordonka (coś w rodzaju 8-ki chyba) i wyszedł wielgachny, właśnie, na całkiem sporą misę. Jeśli chodzi o usztywnianie, to używam kleju wikolu zmieszanego z wodą i efekty chyba są najlepsze i nadaje się do wszystkiego. A takie jak zrobiłaś zazdrostki z kwadratów to ja zrobiłam serwetę na duży stół. I powiem tak - choć znam wzór dobrze, to bardzo mi się u ciebie i jedno i drugie podoba.
Podziwiam i zazdroszczę, bo brak mi cierpliwości do takich rzeczy. Jeszcze może zrobienie bym wytrzymała, ale "roboty wykończeniowe" przerastają moje możliwości.
Zgrabniutki i dekoracyjny koszyczek, pewnie na pisanki, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto taka duża misa , chyba na cukierki :)
UsuńKoszyczek bardzo ładny. Pozazdrościłam, mam nadzieję coś podobnego stworzyć jeszcze do świąt. Świetny!!!! Ten poprzedni też cudo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyszydełkowac taki kosyk to w miarę prosta sprawa, o ile czas na to pozwala, ale już usztywnić to wyższa filozofia ;)
UsuńPrzepiękny koszyczek :-) Wspaniały wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wzór znany z netu, chociaż za każdym razem inaczej wygląda,
UsuńPiękne są Twoje koszyczki!
OdpowiedzUsuńTak patrzę na nie i może i mi uda się jeszcze do Świąt zrobić jakiś:)
Pozdrawiam.
No pewnie, ja jeszcze dwa mam zrobić :)
UsuńOba koszyczki są piękne. Na stole świątecznym będą pięknie wyglądać. Ja za świąteczne dekoracje jeszcze się nie zabrałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiesiu, to chyba najwyższy czas coś wydziergać światecznego :)
UsuńBardzo ładny, widzę, że się rozkręcasz:-)
OdpowiedzUsuńPiękne są oba koszyczki. Jeszcze się nie zabrałam za świąteczne ozdoby. Chyba w tym roku nie bedzie nic nowego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA umnie ciągle gdzieś znikają wszelakie ozdoby swiąteczne ;)
Usuńjak w przysłowiu " Szewc bez butów chodzi "
Super koszyczek pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny !!
OdpowiedzUsuńŚliczny koszczek -podziwiwam .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńHa, widzę że podobne nam się wzory podobają, bo też kiedyś zrobiłam ten koszyczek, z bawełnianego kordonka (coś w rodzaju 8-ki chyba) i wyszedł wielgachny, właśnie, na całkiem sporą misę.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o usztywnianie, to używam kleju wikolu zmieszanego z wodą i efekty chyba są najlepsze i nadaje się do wszystkiego.
A takie jak zrobiłaś zazdrostki z kwadratów to ja zrobiłam serwetę na duży stół. I powiem tak - choć znam wzór dobrze, to bardzo mi się u ciebie i jedno i drugie podoba.
cieszę się, zazdrsotki trochę dały mi popalić, niby taki prosty wzór
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek, rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńprzepiekny:)
OdpowiedzUsuńŚliczny wzorek szperałam troszkę za koszyczkami ale takiego nie wypatrzyłam.
OdpowiedzUsuńjest ogólnie dostępny w inernecie :)
UsuńPodziwiam i zazdroszczę, bo brak mi cierpliwości do takich rzeczy. Jeszcze może zrobienie bym wytrzymała, ale "roboty wykończeniowe" przerastają moje możliwości.
OdpowiedzUsuńmnie też te wykończniówki doprowadzają do szału, ale czego się nie robi, jeśli jest taka potzreba ? :)
UsuńkOSZYCZKI CUDNE!!!!
OdpowiedzUsuńCudne i podziwiam zdolności !
OdpowiedzUsuń