Od jakiegoś czasu na blogu Maknety jest akcja
Ale ja dopiero dziś postanowiłam dołączyć, jakoś ciagle brakowało czasu
Czytanie obok szydełka i drutów to moje ulubiony "zajmowacz czasu"
Teraz jestem uziemiona w domu przez blskie spotkanie z chodnikiem jakiś cas temu, mam więc dużo czasu na swoje pasje
CO obecnie na tapecie?
Cała jestem w bieli...szla, dwie rozpoczęte firanki... no,szal może bardziej ecru
a cytam II tom "Cukierni pod amorem" M. Gutowskiej-Adamczyk
Kto nie czytał polecam .
a między jedną bielą a drugą kurnik się rozrasta :)
I dla przełamania bieli
na oknie
i za oknem :)
o cukiernia pod amorem piękan ksiązka ja "połknełam" wszystkie tomy. Byłam na spotkaniu z panią Gutowska - Adamczyk super kobietka
OdpowiedzUsuńMnie też się super czyta :)
UsuńJaki widok za oknem.... bajka :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałaś o posianiu rzeżuchy :-)
Kurka cudowna.
Robótki w trakcie dziergania cudowne.
Pozdrawiam serdecznie.
śliczne te biele, a i przygotowania wielkanocne w toku. sama powinnam zrobic kilka kurek.
OdpowiedzUsuńO "Cukierni .." słyszałam już nie raz i nawet mam ją na liście książek na kiedyś.
Anka
Warto przeczytać :)
UsuńTo życzę powrotu do zdrowia, dobrze, że to noga , a nie ręka, przynajmniej dziergać możesz! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńo tak, szczescie w nieszczęsciu :)
UsuńAle Ci zazdroszczę tych szydełkowych firanek! Cudo!
OdpowiedzUsuńtrochę zejdzie, za nim je powieszę :) za dużo rzeczy robię na raz:0)
UsuńKsiążka zawsze mnie kusi gdy obok niej przechodzę w sklepie...
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem firanek! I szal pięknie (mięciutko) wygląda.
Pozdrawiam!:)
O to tak jak mnie, obok ksiązek i włóczek nie imeim przejść obojętnie, a najgorsze jest to, że cąła moja rodzina jest taka ;)
UsuńCukiernię (wszystkie 3 części)przerobiłam w ubiegłym roku w okresie świat Bożego Narodzenia...świetna ksiązka,taka jakie lubię czytać-niestety nie często wpadam na takie pozycje ksiązkowe.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa w święta przerobiłam 4 częsci "Szczęscia"
UsuńKupiłam kiedyś pierwsza część "Cukierni" i tylko kupiłam. ;) Czeka na lepsze czasy. Robótki Twoje ambitne, bo prze Tobą kawał roboty
OdpowiedzUsuńU mnie też sporo takich książek, które leżą na półce i czekają :) akurat "cukiernia" z bibloteki :)
UsuńNaprawdę masz taki widok przez okno? Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńSporo robótek masz "na tapecie" ;) ale znając Twoje tempo, to nie martwię się powstaniem jakichś ufoków ;)
Książkę widziałam, słyszałam o niej i mam zamiar kiedyś, kiedyś przeczytać ;)
Na prwdę mam taki widok, ale jak patrzy się na niego codziennie to już przestaje być taki urokilwy :)
UsuńBardzo się cieszę, że się przyłączyłaś.
OdpowiedzUsuńLubię takie widoki za oknem lekko zamglone zimą.
Cukiernię czytałam, całkiem fajna, tylko spamiętać kto z po kądzieli z kim ... trochę mi przeszkadzały te wszystkie opisy rodzinnych koligacji, ale sama historia bardzo ciekawa.
Podziwiam robienie firanek, sama zawsze chciałam, ale jakoś samozaparcia zabrakło, a teraz to i szydełko i ja nie bardzo na dłuższą metę.
Firanki z elementów, inaczej bym chyba rzuciła w kąt po kilku rzędach a tak mogę sobie dziergać po kwadrcie :)
UsuńCzytalam tez z wielka przyjemnoscia:) Jestem u Ciebie pierwszy raz , ale bede tu zagladac z wielk przyjemnoscia. Jestem Ciekawa Twoich dlubanek, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam i cieszę ze zostaniesz, :)
UsuńFiranki zapowiadają się pieknie. Mnie też by się przydała nowa na święta ale raczej nie dam rady. Cukiernię czytałam ale jakoś mnie nie porwała, ja bardziej jednak kryminalna jestem. Muszę tu u Ciebie pooglądać bo jakoś do tej pory nie trafiłam na Twój blog. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńzapraszam, rozgość się :) :) :)
UsuńJaki masz piękny widok za oknem!
OdpowiedzUsuńTyle pozytywnych recenzji, zapisuję sobie książkę do koniecznego przeczytania :)
pozdrawiam i życzę zdrówka :)
A u mnie "leń " nie daje mi robótkować i czytać:)!
OdpowiedzUsuńczasem i leń potrzebny aby złapać oddech :)
UsuńDobrze, że dziergać możesz gorzej gdyby to łapka była. Dużo na raz robisz - ja tak nie potrafię. Śliczna kurka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Aja tak, dość że robię kila rzeczy na raz, to jeszcze zazwyczaj czytam kilka książek...czasem się zastanawiam czy ze mną wszystko ok ;)
UsuńNowa w świecie blogowym.
UsuńCzytałam Cukiernie-fajna choć przez zmiany czasu ciężko się czyta.Po 3 tomach jest jeszcze jakby kontynuacja Podróż do miasta świateł Róża z Wolskich(2 t)-rewelacyjna.
Śliczna kura,ja dziergam ocieplacze na jajka.Pozdrawiam Monika
Witaj w blogowym świecie :)
Usuńmuszę poszuka tej książki dzięki :)
Szybkiego powrotu do zdrowia po bliskim spotkaniu z chodnikiem. Ta kurka jest przesliczna. Czy to dekoracja na Wielkanoc. Pozdrawiam hardaska
OdpowiedzUsuńCukiernia świetnie się czyta.A raczej u mnie słucha.To nie to samo co przewracanie kartek w książce.Ale siła wyższa.
OdpowiedzUsuńTo "przełamanie bieli na oknie" świetne.
Zdrówka życzę i pozdrowień moc posyłam.
Ja tak jak Ty uwielbiam szydełkowac i czytać:)) Fajny ma tytuł polecana przez Ciebie książka i dlatego ją przeczytam:))
OdpowiedzUsuńSzal wygląda mięciutko :) Z jakiegoś konkretnego wzoru korzystasz?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o czytanie to polecam nie tylko Cukiernię, ale również kolejne dwie tj. Róża z Wolskich Wallenrod - Podróż do miasta świateł i Rose de Vellenrod - naprawdę warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńPani prace są wspaniałe.
poluję na nie, ale w bibliotece ciągle w czytaniu :)
Usuń