Tylko, że dopiero po skończeniu i wyruszeniu "na miasto" okazało się, że w moim zasięgu nie ma okrągłych mydeł.
Za mydełko posłużył mi igielnik , który dostałam kiedyś od GUGI, tak to mniej więcej powinno wyglądać
Wzór oczywiście gdzieś z netu, kiedyś znalazłam go na jakimś blogu , a dopiero dziś wypróbowałam, teraz tylko muszę poszukać gdzieś okrągłych mydełek...
Moje pomidorki wreszcie zaczynają dojrzewać, okazało się, że te co miały być czarne to raczej są fioletowe, ale ciągle czekam.
A na koniec nasz Felek... wystarczyła chwila, a już wpakował się do miski , kiedy tylko zdążyłam powiesić pranie
Jak znajdziesz kobieto kochana namiary na okragłe mydełka to daj znac bo ja sama jestem ich poszukiwaczką.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć od Felka.Mało że Ci się wpakował do miski .On uciął sobie w niej drzemkę:))))
OdpowiedzUsuńSaszetka świetna.Jutro sprawdzę czy u mnie nie ma okrągłych mydełek.
Pomidorki wyglądają bardzo ciekawie.Ten pierwszy ma kształt gruszki?
Pozdrawiam i ciiiicho, bo obudzimy Felusia:))))
Juta, tak ten żółty ma kształt gruszki, a tak w ogóle to są maleńkie pomidorki, choć nazw ni cholery nie pamiętam
OdpowiedzUsuńFelek super kot:)A serwetka na mydełko wyszła super,a moze sa gdzies w necie okragle mydełka?
OdpowiedzUsuńKochana strata niewielka.Ja jestem takim amatorem w tej dziedzinie że nazwa by mi nic nie dała.One po prostu mi się podobają:)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wyszło Felek -rewelka pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńCzarne pomidory pierwsze słyszę, ale wyglądają ciekawie :) opakowanie na mydełko bardzo pomysłowe.
OdpowiedzUsuńwidocznie miska ciepła była to się kocisko wpakowało,
OdpowiedzUsuńsaszetka na mydełko zaskoczyła mnię bardzo, a po zawinięciu modela to "łał" mi sie wyrwało, świetna jest, choć początkowo myslalam ,że to serwetka
co do okrągłych mydełek to szczerze mówiąc dawno nie widziałam, kiedyś były o zapachu zielonego jabłka ale to dawno
zostaje zrobienie samemu, kiedyś Milu podawała przepis
też myślałam, żeby zrobić samemu, ale to może dopiero zimą się za to zabiorę
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten mydelnik:)
OdpowiedzUsuńKoty lubią różne dziwne miejsca na drzemkę,ale kota w misce jeszcze nie widziałam:)
Felek to super gośc !!!
OdpowiedzUsuńA saszetka na mydełko jest świetna,
a wykrochmalona może służyc jako serwetka,
również dobrze się prezentuje- wiem bo takie robiłam, serdecznie pozdrawiam:)))
Śliczna saszetka. Pozdrowienia dla Felka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że dotarła i została zaakceptowana przez Felka:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aż z ciekawosći zobaczę czy u mnie na mieście są okrągłe mydełka- nie wiedziałm, że to taki problem.Ale juz tak jest że czasami banalną rzecz trudno dostać w tych naszych zapyziałych miastach. Słyszałam że Avon miał w ofercie takie mydła, ale nie wiem czy na chwile obecną są okrągłe mydła w ofercie-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkrągle i serduszkowe mydełka spotkałam kiedyś w ... aptece:)
OdpowiedzUsuń