Trochę zejdzie zanim zrobię to co mam do wydziergania, dlatego chcę Wam dziś pokazać to nad czym akurat pracuję w każdej wolnej chwili...a tych chwi jest na prawdę mało...
Jak mawiała moja babcia "Świt mnie wygania, noc przygania "
Czasem zastanawiam się, czy...mam równo pod sufitem ;) tyle pozaczynać ?????
ten jest kolejny, dopiero pierwszy , robiłam już tym wzorem http://mojedubaninki.blogspot.com/2014/04/skonczyam-ufo-ka.html
Mimo, że dziś już sobota koniecznie muszę zazanczyć swój udział w zabawie na blogu http://robotkimaknety.blogspot.com/ , Już od kilku, a może nawet kilkunastu tygodni pokazujemy co dziergamy i czytamy aktualnie .U mnie do poduszki , bo tylko wtedy łapię kilka chwil na czytanie Olga Rudnicka .Kryminał z humorem, świetnie napisana, super się czyta, bawi i intryguje....
Fajne elementy będą ładne bieżniki:)
OdpowiedzUsuńRobisz kilka rzeczy na raz. Ciekawa jestem efektu końcowego, na razie wzory podobają mi sie bardzo. Kryminału niestety nie znam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzawsze robię kilka rzeczy na raz, nie tylko szydełkowo ;) czytam kilka ksiażek, w kuchni też robie kilka rzeczy na raz...
UsuńU jednych serwetkowo. u innych koralikowo...:) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńkoraliki to nie mojabajka, ale może kiedyś ...
UsuńJa też lubię zacząć kilka rzeczy, wtedy nie zanudzę się jedną , czyli jak już to obie mamy nierówno hehe.
OdpowiedzUsuńRudnicka znam, ale tej pozycji akurat nie czytałam.
Pozdrawiam:)
włąnie przede wszystkim chodzi o to, aby się nie znudzić ;)
Usuńte zajawki są bardzo ciekawe, warto czekać na efekt końcowy
OdpowiedzUsuńSuper:) nie mogę się już doczekac ukończonych robótek:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElementy są pracochłonne i robienie z nich serwet trochę się dłuży. Chciałaś sobie urozmaicić pracę i zaczęłaś kilka. Trochę to potrwa zanim wszystko skończysz, ale będą to piękne serwety, już to widać. Życzę wytrwałości i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno cóż... to chyba taka przypadłość...
OdpowiedzUsuńteż potrafię pozaczynać dużo wszystkiego
świetne motywy
Ojej, pięknie się zapowiada ale podziwiam Cię - tyle robótek i na dodatek wszystkie z elementów - masz cierpliwość :))
OdpowiedzUsuńBrak czasu to przypadłość wielu dziewiarek. Nie jesteś odosobniona. Niełatwo jest łączyć życie, pracę, dom i rodzinę z tak czasochłonnym hobby, ale jakoś przecież trzeba sobie radzić :)
OdpowiedzUsuńJa do niedawna robiłam tak jak Ty i miałam mnóstwo rzeczy pozaczynanych. Od jakiegoś czasu coś mi się porobiło i robię tylko jedną robótkę od początku do końca. I co najważniejsze - dobrze mi z tym. Ciekawe kiedy mi przejdzie :)))) Ksiązkę mam zapisaną. Serdecznosci.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne serwety masz zaczęte. Niestety też tak mam z tym zaczynaniem, a potem ciężko niektóre skończyć, tyle razy sobie obiecywałam, że nigdy więcej, a wciąż mi się nie udaje.
OdpowiedzUsuńI to się nazywa wyzwanie! A jak uczy cierpliwości i wytrwałości! A czasu ile by nie było to zawsze za mało- przynajmniej w moim przypadku:)))
OdpowiedzUsuńOczywiście, że czasu ciągle że mało, a tyle rzecy czeka na wydzierganie....i tyle książek do przeczytania ....
UsuńRobótek nigdy za wiele pięknie się elementy zapowiadają :) Rudnicką polecam ja już wszystkie jej książki przeczytałam - fajnie pisze nie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam