Dziś chwilowe oderwanie od bieżnika,na który jakoś straciłam wenę :(
Powstaje, a pewnie wieczorem skończę serweta w kolorze moim ulubionym, choć pierwszy raz wykorzystuję go w serwetce :)
Mój bieżnik teraz wygląda tak, przekroczyłam połowę, mam nadzieję, ze go zakończę....
W majowe dni świąteczne udało mi się skonczyć chustę, leży i czeka na blokowanie
A to moje bzy....i mamy słowiki, ale nie udało mi się ich sfotografować :)
Bieżnik jest śliczny, chusta zapewne też. Książki nie znam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTy jak zwykle expres z robótkami :) Książką zaciekawiłaś bardzo. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńJaki expresss????? ten bieżnik już chyba z miesiąć dłubę :)
UsuńBieżnik może tak ale robótki dodatkowe mnożą się jak króliki :))))
UsuńIle rzeczy w jeden tydzień!:)
OdpowiedzUsuńKolor serwety rzeczywiście piękny. Brąz idealny.
Chusta zapowiada się wspaniale, podobnie jak i serweta. Ja jeszcze nigdy nie zrobiłam takich serwet w kolorze. Koniecznie muszę spróbować! Książka też trafia na moją listę. Nie dość, że uwielbiam Czarną Serię, to jeszcze akcja toczy się w mieście w którym mieszkam :)
OdpowiedzUsuńwszystko piękne ,a do bieżnika nie trać weny bo obrus prałam ju żdrugi raz i nici spisują się super.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękną masz wiosnę ;) I chustę, serwetę i bieżnik też ;)
OdpowiedzUsuńProduktywny tydzień, śliczne bzy, ale musi pachnieć
OdpowiedzUsuńrobota pali Ci się w rękach jak widzę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWysyp robótek w fajnych kolorach :) Książka mnie zaciekawiła, czekam na końcową recenzję. Piękny ogród! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle robótek - ho ho :) , no i jeszcze te bzy :) Pięknie :)
OdpowiedzUsuń