Jestem z niej zadowolona, podoba mi się, najbardziej jako tunika do spodni, chociaż moja siostrzenica już ostrzy na nią zęby...super wygląda jako sukienka mini .
Dziś tylko zdjęcia z komórki "na płasko".
Kidy aparat wróci z wojaży będą na modelce.
Nie za bardzo widać , ale to dolne zdjęcie to dół, taki troszkę rozkloszowany
Wzorowałam się na tej sukience, mam go w gazetce, ale jest też TUTAJ
A znacie grzyby boczniaki?!
Właśnie się wyhodowały , są pyszne.
Dziś będą flaczki wegetariańskie
Miłego wypoczywania, zimno, ale słonecznie, jak na razie!!!!Pozdrawiam
Śliczna tunika. Zaciekawiły mnie te grzybki, sama je hodujesz? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTunika śliczna ,a boczniaki bardzo lubię.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na tunikę.
Pozdrawiam serdecznie.
Tunika super Ci wyszła,a boczniaki uwielbiam,a mozesz zdradzic jak je hodujesz,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna tunika!
OdpowiedzUsuńpiękna tuniczka ... Boczniaki znam ale nigdy ich nie jadłam... na Podlasiu górują Kurki, Prawdziwki, Podgrzybki więc ... sama rozmumiesz
OdpowiedzUsuńNo tak , ale do tych grzybow jeszcze daleko, a boczniaki można hodować ...w garażu czy na balkonie
UsuńTunika super - bardzo lubię takowe nosić! Boczniaki znam i też hoduję. Obecnie nie mam beli z grzybnią, ale pod koniec czerwca zakupię. Robię z nich też flaczki, ale przede wszystkim schabowe - dzieciaki się zajadają:)
OdpowiedzUsuńŚwietna i zarówno jako tunika i jako sukienka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Extra tunika :)pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo misterna, śliczna robota!
OdpowiedzUsuńBoczniaki to ze sklepu... czyżby "wyhodowały się" znaczyły, że sama je uprawiasz? Słyszałam, że można tak jak i pieczarki, ale się w to nie wgłębiałam, bo co ja w mieszkaniu w bloku mogę ..
Wszak nie jem mięska, to koniecznie muszę wypróbować boczniaki. Napisz , jak je hodujesz.
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna. Bardzo kobieca. Pozdrawiam
kupuję grzybnię na słomie, 23 zł u nas przez około 3 miesiące mam grzyby, okoó 3 kg
UsuńPiękna tuniczka Ci wyszła:))) a boczniaki mmm pyszota:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńTunika bardzo elegancko się prezentuje!
OdpowiedzUsuńŚliczna tuniczka!!!Szydełko ma coś w sobie magicznego :)pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńTuniczka rewelacja!
OdpowiedzUsuńA boczniaków nie znam niestety :(
są pyszne, warto spróbować:0)
UsuńBoczniaki uwielbiam a'la schabowe :) w innej formir jeszcze ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńA tunika wyszła wspaniale!!!
Rewelacyjny efekt. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBoczniaki są przepyszne , hoduje je sama , kupuję grzybnię na beli słomy w sklepie ogrodniczym , kosztuje u nas 23 zł, a mamy przez 3 miesiące grzybki
OdpowiedzUsuńSzukałam takiego wzoru na dekolt. Całość jest super. Czekam na zdjęcia na modelce.
OdpowiedzUsuńTak w ogóle, to chodzi mi po głowie połączenie takiego dekoltu z resztą na drutach. Nie mam doświadczenia w takich pracach, ale obmyślam to :)
Prześliczna tunika, superowo wygląda.
OdpowiedzUsuńBoczniaków nigdy nie jadam ...
Warto spróbować:0)
UsuńCiekawe która wersja ostatecznie zwycięży :czy tunikowa czy sukienkowa jako wersja na siostrzenicy. Albo zrobisz drugą haha
OdpowiedzUsuńJuż siostrzenica wygrała...a ja zabieram się za drugą, akurat mam jeszcze tyle sonaty...
UsuńNo tak.Wiedziałam,ze masz dobre serducho:)))Ale czy radość siostrzenicy nie warta tego:))))
OdpowiedzUsuńZapewne ta druga będzie tak samo piękna.Tego Ci życzę.
Pozdrawiam serdecznie
Nie bardzo lubię robić dwa razy to samo, więc będzie nieco inna, ale zobaczymy co wyjdzie
UsuńPiękna!Wcale nie dziwi to,że siostrzenica ostrzy sobie na nią ząbki:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna tuniczka:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna
OdpowiedzUsuńrównież hodowaliśmy boczniaki, pyszne są i smażone i przerobione na zupe :)