Robię kolejne aniołki...jakoś tak przypadkiem wpadłam na pomysł, że wzory na dzwonki choinkowe będą wspaniałymi kieckami dla aniołów...
A to już efekt dzisiejszego spaceru, niestety grzybów nie ma za dużo, przymrozki zrobiły swoje
Wyrosła w ogródku tylko jedna , ale za to jaki okaz!!!
Śliczne aniołki:) Grzybki smakowicie wyglądają:) Dynia piękna, ja lubię tylko jej pesteczki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA ta nasza ma być podobno ślicznym lampionem...tylko chyba wiertarka będzie nam potrzebna :)
Usuńwszystko piekne...aniolki fantastyczne-bardzo mi sie podobaja,grzyby uwielbiam, dyni nie jem,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniolki bardzo piekne, dynia piekna, uwielbiamesc dynie, zwlaszcza zupa mleczna, troche cukru, starta dynia to jest to, pa,ania
OdpowiedzUsuńGrzybki super, uwielbiam grzybobranie. Szkoda, że przymroziło i w lesie trochę sucho. Ma być ciepło może grzybnia nie zmarzła.Aniołki to istna produkcja-tyle ich jest. Dynia przypomina mi dzieciństwo-mój tato uwielbiał zupę mleczną z dynią. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajne aniołki, fajne maja te kiecuszki faktycznie:)
OdpowiedzUsuńDynia to na zupę dyniową na cały tydzień wystarczy:)
Mój małżonek z tych nerwów, że jeszcze nie udało mu się wybrać na grzyby, kupił sobie cały koszyczek:) i już wiszą na sznurkach i się suszą!:_)Aniołeczki fajne!!!
OdpowiedzUsuńCudne aniołki , u mnie jeszcze żaden nie powstał ,,
OdpowiedzUsuńPiękne aniołki pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki no i niezłe zbiory - dynia robi wrażenie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wcześnie zaczęłaś sezon gwiazdkowy, aniołki śliczne. Grzybków Ci zazdroszczę, ja nie umiem zbierać, zresztą korzonki mi na to nie pozwalają. Dziwne, że dynia tylko jedna wyrosła, za to okazała, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne aniołki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Aniołki cudne,a prawda ze grzybow nie ma zbyt dużo a jak sie trafią to są robaczywe .
OdpowiedzUsuńU nas cała masa, tylko,że ja nie mam czasu chodzić po lesie :) Może do niedzieli poczekają :)
UsuńŚliczne aniołki i pięknie wyrośnięta dynia :) U mnie grzybów jest całkiem sporo - właśnie pizza z grzybami leśnymi siedzi w piekarniku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń