Dlaczego taki tytuł pewnie nikogo nie zdziwi, widząc moje serwetki..
Miały być na Wielkanoc, ale niesety nie zdążyłam, będą jeszcze nie raz zdobić stół.
Kolory zupełnie jak zaczynająca kwitnąć forsycja
Wykonałam je z kordonka nowosolskiego 50x4 kolor żółty i pistacjowy
szydełko tulip 1,1
Tutaj kolory przekłamane, ale za to w przyjemnej otoczce
Są dość spore, raczej pod talerz obiadowy, chociaż tak też fajnie wygląda
I wzór , gdyby ktoś chciał skorzystać, robimy tylko te rzędy z łuku
Wciąż zapraszam na rozdanie 4 http://mojedubaninki.blogspot.com/2018/04/rozdawajka-nr4.html
Link jest też z lewej strony
żółciutkie :) u mnie też kwitną forsycje ;)
OdpowiedzUsuńładne serwetki
Te piękne serwetki możesz wykorzystać każdej wiosny!
OdpowiedzUsuńSliczne, faktycznie jak forsycje:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńForsycja jak nic - prześliczne serwetki i jaki ich ładny wysyp - zaszalałaś ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
....wwciąż szaleję...ma być 12
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki, w sam raz na przywołanie wiosny. Pozdrawiam milutko.:)
OdpowiedzUsuńAle piękne serweteczki, jestem zachwycona! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne serwetki i w moich ulubionych kolorach 😊
OdpowiedzUsuńprześliczne kolorki:)
OdpowiedzUsuńŁadne podkładki:) Moja forsycja też daje czadu teraz:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne podkładki!
OdpowiedzUsuńPodkladki sa exstra
OdpowiedzUsuńCudowne podkładki. Mam ten wzór i na pewno też je popełnię :)
OdpowiedzUsuńja pewnie też jeszcze niejedną zrobię, proste a efektowne
Usuńkapitalne! zapachniało wiosną na dobre :)
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki stworzyłaś. Bardzo ładny wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)