Tym razem trochę było improwizacji przy końcu bo rozmiar miał być 120 cm.
Udało się bez problemu
3/52
I z dużym opóźnieniem, ale zapraszam na kolejne WSPÓLNE DZIERGANIE I CZ?YTANIE
Ja zaczęłam czytać Bondę, to jest pierwsza część serii z Hubertem Meyerem.
Chociaż ja jako pierwszą przeczytałam drugą część, główna sprawa w kazdej książce jest inna, ale są wątki, które jednak trzeba czytać po kolei,
Rzadko sięgam po tę autorkę, wydają się te książki bardzo podobne w treści, ale ta mnie pozytywnie zaskoczyła....coś jakby kryminał z wątkiem romantycznym.
Tę czytałam długo,nawet bardzo długo, to był mój taki usypiacz ;)
I na koniec, według mnie bardzo dobrze napisana biografia, jakoś nie wiem , czemu było tyle zarzutów do autora....
serweta mnie urzekła może masz wzór?
OdpowiedzUsuńJest w poprzednim poście
UsuńPiękny obrus :)
OdpowiedzUsuńPiękny obrus, było dłubania :) ale było warto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszła Ci ta serweta,po prostu cudna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękną serwetę zrobiłaś, w dodatku w rozmiarze pasującym na mój okrągły stolik.
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!! :)
OdpowiedzUsuńcudowna serweta; lubię robić okrągłe;
OdpowiedzUsuńwidzę, że każdy zimą dużo czyta oprócz mnie... ech :)
ja chyba zawsze dużo czytam, mam taki organizm, że potrzebuje bardzo mało snu....
UsuńPiękna serweta
OdpowiedzUsuńNiezwykła serweta i jaka ogromna! Dotychczas nie wydziergałam jeszcze tak wielkiej. Ślicznie prezentuje się na stole, ni i moje ulubione ananaski. Odnośnie książek, ja także "połykam" książki, zarówno zimą, jak i latem. Ostatnio przypadły mi do gustu trzy: "Nie mów nic" -Freethy Barbara, , "Włoskie zaręczyny"- Santa Montefiore i "P.S. Kocham cię" - Cecelia Ahern. Szczerze polecam.
OdpowiedzUsuńMontefiore lubię czytać,pozostałe nic mi nie mówią , ale może kiedyś na nie wpadne
UsuńBardzo ładna serweta. Długo nad nią pracowałaś? Myślę nad zrobieniem obrusu na szydełku i zastanawiam się, jak to czasowo wychodzi.
OdpowiedzUsuńNie powiem dokładnie, bo ją robię kilka rzeczy na raz , dopiero kiedy nóż na gardle kończę to co muszę
UsuńDzięki. Mam podobnie, a do tego jeszcze chroniczny brak czasu :)
UsuńCudowna serweta.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudna serweta :-) Wspaniały wzór i imponujący rozmiar :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Witam :)
OdpowiedzUsuńCoś cudnego , wiem ile musiałaś poświęcić czasu i ile serca włożyć w to małe dzieło bo sama właśnie mam na szydełku takiego olbrzyma.
Gratuluję wytrwałości i serdecznie pozdrawiam
Bardzo fajna serweta:)
OdpowiedzUsuńśliczna
OdpowiedzUsuńPrzerażają mnie takie duże serwety, a zwłaszcza ostatnie rzędy ! :) Dla mnie serwetka 50 cm średnicy to max, przy większej chyba bym zwariowała :P Przymierzam się do Bondy od dłuższego czasu, jaką jej książkę poleciłabyś na pierwsze spotkanie z tą autorką?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna serweta!Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń