Czyli różne odcienie zielonego w białych serwetkach.
Tylko jeden ostatni rządek i zmienia się cała serwetka.
Taka jest wiosna, zielona , w różnych odcieniach
Biały to bawełniany kordonek ze Żmigrodu, a zielone to Perle 8,
Szydełko tradycyjnie u mnie, Tulip, tutaj 1,1
Wczorajsze zdjęcie, taki leniwy dzień był...
A książka bardzo mi się podoba, chociaż musiałam sobie nieco przypomnieć poprzednie części, bo już trochę czasu minęło, kiedy je czytałam
A mój widok za siatką ogrodu ...zzobaczcie, ile odcieni zieleni
Serwetki co śliczne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Urocze serwetki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŚliczne...
OdpowiedzUsuńIle odcieni zieleni..., cudne podkładki.
OdpowiedzUsuńSuper sa te podkładeczki,zielony exstra w sam raz na wiosnę:)))
OdpowiedzUsuńLubię kolorowe serwetki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki! Widok także :D
OdpowiedzUsuńUrocze,wiosenne serwetki.Fajny miałaś pomysł,by zastosować różne odcienie zieleni. To chyba jedyny kolor,który bez względu na odcień nie gryzie się,co najwyżej uzupełnia,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne !!!
OdpowiedzUsuń