W ramach wykańczania powstają w zwariowanych kolorach tzw."poddupniki",
Powiem szczerze, że jeszcze nie robiłam czegoś takiego, kwadraty powstawały szybko, ale już ich łączenie przysporzyło mi trochę kłopotu, dopóki nie znalazłam blogu ALUSHKI.
W bardzo przystępny sposób opisała, jak to cholerstwo połączyć, poszło w miarę sprawnie i jeszcze jedno , muszę pamiętać, aby nitki chować od razu, bo potem można bzika dostać...
Powstały takie cztery kwadraty, dwa łączone z dziewięciu małych , a dwa robione całością.
Następnie "zszyłam" je szydełkiem i powstały dwa siedziska
Już wiem, że będą powstawały następne, ale już bardziej stonowane, te wariackie kolory były mi potrzebne , bo pogoda mnie dobijała.
W kolejce ustawiają się krzesła znajomych, ale to raczej na lato, myślę, ze się wyrobię?!
========================================================================
Dziś ostatni dzień stycznia, a właśnie postanowiłam, że ostatniego będę pokazywać książki, które udało mi się przeczytać w ramach wyzwania czytelniczego na blogu
http://wrota-wyobrazni.blogspot.com/#axzz1l2hud8qt
Udało mi się przeczytać 3 książki jednego autora, Grahama Greena
Są u mnie na półce już kilka lat, to raczej książki kupione przez mojego męża, długo ociągałam się , ale okazało się, że to wcale niezła literatura