Moja ciocia bardzo lubi chusteczki obrabiane szydełkiem, ma ich całą masę, ale zawsze kiedy ją odwiedzam najmilszym upominkiem jest kolejna taka chusteczka obrobioną cieniutką nitką i pięknie wykrochmalona. A że w najbliższym czasie wybieram się do niej , cóż wzięłam się do pracy. Jest to mozolna praca, tym bardziej, ze nici cieniutkie, a ja uwielbiam dłubać nocą, kiedy cisza i noc ogarnia wszystko dookoła. Powstała taka jedna mała skromna
W szufladach po naszej babuni też chusteczek tak cudnie obrobionych całe mnustwo, zawsze podziwiamy kunszt szydełkowyania tak cieniutką nitką
OdpowiedzUsuńzapraszam w swoje skromne szydełkowe progi
www.szydelkowekoronki.blog.onet.pl
Pozdrawiam TUE_
Tylko takich chusteczek nie da się zgubić. Pozdrawiam i zapraszam na mój blog: Koronki Iwonki
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobają te obrabiane serwetki.
Usuń